Janusz Śniadek Janusz Śniadek
380
BLOG

O Prałacie Hilarym Jastaku – legendarnym kapelanie Solidarności

Janusz Śniadek Janusz Śniadek Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

„My trzymamy z Bogiem!” – to zawołanie z poematu Hieronima Derdowskiego oraz hymnu kaszubskiego było życiowym mottem śp. księdza prałata Hilarego Jastaka, cieszącego się wielkim autorytetem wieloletniego proboszcza parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni oraz kapelana „Solidarności” Stoczni Gdynia.
 
„Nie byłoby „Solidarności” i wolnej Polski bez polskiego Kościoła, bez wielkich ludzi tego Kościoła: kardynała Stefana Wyszyńskiego, Ojca Św. Jana Pawła II, błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”, bez wspaniałych polskich kapłanów, którzy w czasie komunistycznej opresji w PRL uczyli nas kochać Boga i Ojczyznę”. Te słowa wygłosiłem kilka lat temu na konferencji „Solidarność w nauczaniu Jana Pawła II” na Zamku Królewskim w Warszawie z udziałem Lecha Kaczyńskiego i wielu znakomitych gości. Nie byłoby „Solidarności” i wolnej Polski bez wspaniałych charyzmatycznych kapłanów, takich jak ksiądz prałat Hilary Jastak.
 
Wyświęcony w czasie drugiej wojny światowej, swoje kapłaństwo i charakter hartował w skrajnie trudnych warunkach okupacji jako kapelan Armii Krajowej. Później przez całe swoje kapłańskie życie pozostał żołnierzem niezłomnym, żołnierzem Pana Boga. Mocna, żołnierska natura najbardziej dochodziła do głosu w chwilach ciężkiej próby. Taką był grudzień 1970 roku. W obliczu komunistycznej zbrodni prałat Jastak z niezwykłą energią przystąpił do niesienia wszechstronnej pomocy poszkodowanym oraz rodzinom ofiar. Przełamując informacyjną blokadę, dostarczył władzom kościelnym prawdziwy obraz zdarzeń. Zaskarbił sobie ogromne zaufanie i ludzką wdzięczność. Zbliżył się bardzo do środowisk pracowniczych stoczni i portu oraz rodzącej się demokratycznej opozycji. W 1980 roku, kiedy w sobotę 16 sierpnia delegacja strajkujących zwróciła się o odprawienie niedzielnej mszy św. na terenie Stoczni im. Komuny Paryskiej, nie wahał się ani chwili. Wyraził zgodę, nie oglądając się na brak kontaktu z władzami kościelnymi diecezji. W sobotę po południu stoczniowyradiowęzeł podawał już tę informację protestującym, kiedy w Gdańsku jeszcze przez wiele godzin trwały negocjacje pomiędzy kurią a Komitetem Wojewódzkim PZPR o wyrażenie zgody na mszę św. na terenie Stoczni im. Lenina.
 
Ksiądz Hilary Jastak wygłosił podniosłąpatriotyczną homilię i udzielił zgromadzonym rozgrzeszenia generalnego (na co prawo kanoniczne zezwala tylko w obliczu zagrożenia życia), umacniając bardzo protestujących na duchu. Działo się to zaledwie 10 lat po „czarnym czwartku”, kiedy pamięć zbrodni z Grudnia‘70 była bardzo żywa. Prałat Jastak wywarł ogromny wpływ na postawę strajkujących. Trudno przecenić jego rolę w ostatecznym sukcesie Sierpnia.
 
Potem przyszła noc stanu wojennego, represje i terror. Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa znowu stał się oazą wolności i centrum pomocy poszkodowanym. Tu odbywały się koncerty i wydarzenia patriotyczne gromadzące tłumy. Powstała Kaplica Stoczniowców, Portowców i Ludzi Morza, w której znalazły się nasze gdyńskie relikwie: drzwi, na których niesiono zwłoki Zbyszka Godlewskiego; zakrwawiona flaga narodowa, drewniany krzyż strajkowy.
 
„Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam” – napisał Karol Wojtyła w poemacie „Myśląc Ojczyzna”. Trudno o przykład osoby silniej zakorzenionej i nieustannie manifestującej dumę ze swego kaszubskiego pochodzenia niż nazywany Królem Kaszubów ksiądz prałat Hilary Jastak. Wspólne, wesołe śpiewanie kaszubskiego alfabetu było powitalnym rytuałem w jego mieszkaniu zapełnionym regionalnymi pamiątkami.
 
Ksiądz prałat żył bardzo skromnie. O jego braku przywiązania do wygód opowiadaliśmy sobie anegdoty. Jego wielkim bogactwem był wyjątkowy magnetyzm, jaki miał w sobie,
który przyciągał ludzi. Czuliśmy, że obcujemy z kimś niezwykłym.
 
Nie sposób wyliczyć wszystkich tytułów i odznaczeń księdza Hilarego Jastaka: doktor teologii moralnej, komandor Marynarki Wojennej i major Wojska Polskiego, kapelan honorowy Światowego Związku Armii Krajowej, honorowy obywatel Gdyni i Kościerzyny, odznaczony
Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Honorowy członek Społecznego Komitetu Budowy Pomników Ofiar Grudnia ’70 w Gdyni. W sprawie pomnika upominał nas wiele razy: „Nie topcie pieniędzy w betonie, zbudujcie żywy pomnik służący ludziom, ratujący życie”.
 
Kiedy postawiliśmy pomnik przy Urzędzie Miasta, walczyliśmy dalej o rewindykację środków zagrabionych w stanie wojennym. Odzyskane fundusze, inspirowani pouczeniem prałata, przeznaczyliśmy na zakup tomokomputera do szpitala miejskiego i wyposażenie hospicjum św. Wawrzyńca na Oksywiu.
 
Ksiądz Hilary Jastak, odchodząc w pierwszych dniach nowego tysiąclecia, zostawił po sobie pustkę trudną do wypełnienia. Jakże brakuje telefonów o świcie, kiedy wyrwani ze snu podnosząc słuchawkę, słyszeliśmy charakterystyczny głos księdza prałata radośnie śpiewającego „Kiedy ranne wstają zorze”. Nie sposób było się nie przyłączyć i zaśpiewać razem z nim. Brakuje tych niezapowiedzianych odwiedzin i ciągnących się do późnej nocy rozmów. Był niezrównanym, wesołym i dowcipnym gawędziarzem, który swoim urokiem podbijał wszystkich, którzy mieli szczęście go poznać. Kiedy Go wspominam, mam przed oczyma postać z okładki książki Krzysztofa Wójcickiego: „Rozmowy z księdzem Hilarym Jastakiem”. Postawny, dostojny i dumny kapłan na brzegu morza. Uosobienie godności, prawdziwy król Kaszubów, wielki Polak.
 
Rok 2014 ustanowiono w Gdyni Rokiem Księdza Hilarego Jastaka. Podczas obchodów 100. rocznicy urodzin 5 kwietnia br. nieopodal kościoła NSPJ, w bardzo ruchliwym miejscu wmurowano kamień węgielny pod pomnik, który ma być odsłonięty 30 sierpnia. Pomnik stanie w samym sercu Gdyni, tak jak osoba Prałata wrosła w serca gdynian. Ksiądz Hilary Jastak będzie stał pośród nas z kaszubskim zawołaniem „My trzymamy z Bogiem”, popartym przykładem własnego, pięknego życia.
 
Janusz Śniadek
 
 

Były przewodniczący NSZZ "Solidarność", Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości