(fragment większego artykułu z Gazety Polskiej Codzienne "Status quo, czy niezbędna naprawa kraju? - Komorowski barierą naprawy Polski" z dnia 8 maja 2015 roku)
Przez lata, stałym motywem prezydenckich wystąpień było nachalne wmawianie, że od 25 lat, to jest od 4 czerwca 1989 r., Polska jest wolnym i szczęśliwym krajem. Gloryfikował rzeczywistość ignorując bolesny i trudny okres transformacji. Nieustannie wzywał Polaków do radości z odzyskanej wolności, nawet w czasie, gdy ujawnione „taśmy prawdy” obnażały przerażający cynizm i prywatę elit PO. „Państwo istniejące tylko teoretycznie”, okazywało się być dla sprawujących władzę wyłącznie środkiem do czerpania osobistych korzyści, a jedynym ich celem było utrzymywanie się przy władzy. Wielkie polskie problemy: chora służba zdrowia, niewydolny wymiar sprawiedliwości, neokolonialny charakter gospodarki zmuszający młodych do emigracji, to nie były problemy godne uwagi Prezydenta. „Nowoczesny patriota” Komorowski wiele uwagi i wysiłku poświęcił natomiast wychowaniu młodzieży. Symbolem jego patriotyzmu pozostanie czekoladowy orzeł oraz różowe chorągiewki i baloniki w Dzień Flagi zamiast dumnego Orła Białego i pięknej Biało-Czerwonej.
Janusz Śniadek
